Przepraszam, że musieliście czekać tak długo :( mój komputer nie chce ze mną współpracować więc może być wiele dziwnych zdań, które nawet Beta nie mogła naprawić.
Dziękuje, Martinie - jesteś świetną betą (dziękujemy Tobie wszyscy, prawda?)
Dedykuję ten rozdział Aleksandrze D. - miśka, pisz dalej, bo świetnie ci idzie!
Zapraszam na rozdział pierwszy
Lady H.
Pociąg ze Stacji King Cross odjeżdżał o dziewiątej. Zostało jej tylko pół godziny. Popatrzyła z niechęcią na kufer i swoją nową, czarną sowę.
Ubrana była w czarną szatę wyjściową, włosy miała spięte w koka a usta pomalowane czarną szminką. Zauważyła że każda ze zwolenniczek Czarnego Pana, też się tak maluje. Nie chciała już więcej podpadać. Po wczorajszym Cruciatusie, jej ciało było obolałe i nie pragnęła powtórki. Choć tak bardzo pragnęła utrzymać swoje zdanie, nie mogła się sprzeciwiać. Widziała jak jej "narzeczony" postawił się jeszcze tego samego dnia. Pierwszego lipca.
Całe wakacje przeglądała "Modną czarownicę" informującą codziennie o nowych trendach wśród czarodziei. Tak jak sądziła, Śmierciożerczynie były na bieżąco z modą, o czym świadczył ciemny kolor pomadki i ogólny mroczny wygląd.
Gdy po raz kolejny spojrzała na zegarek i wyjrzała przez okno mugolskiego samochodu, którym wraz z Lucjuszem, Narcyzą i Draco, jechali na stację, dotarło do niej najgorsze.
Jak to będzie z Ronem?
Czy wybaczy jej nie chcianą zdradę?
Co powie Harry na wieść o tym że jego najlepsza przyjaciółka jest córką Czarnego Pana?
Wysiedli w ciszy z pojazdu, zabierając swoje rzeczy. Ani razu nie odezwali się w trakcie jazdy do siebie.
Draco ubrany był dokładnie jak modele z magazynu Hermiony. Jego włosy, były zaczesane w nieładzie do tyłu, co dawało mu dwa lata więcej. Jego szata niby cała czarna, miała dodatki bardzo Ślizgońskie.
Hermiona w swoim kufrze miała taką samą. Nie wiedziała jak to będzie, czy będzie musiała prosić Dumbledora o przeniesienie do Slytherinu ? Może jednak jest już wszystko załatwione? Czy doszło do spotkania Voldemorta z dyrektorem Hogwartu?
Te myśli dręczyły ją, gdy pokonywała mur, na peron 9 i 3/4. Rozejrzała się niepewnie wokoło, pewna że zaraz wzrok każdego padnie na jej zasłonięte przed ramię. Nagle zobaczyła Harrego, Rona, Ginny, Lunę, Lavender i Nevila. Podbiegła do nich, gdy zauważyli jej osobę.
-Hermiona, to ty....- wyszeptał Harry, tuląc ją do siebie.
-Dlaczego nie odzywałaś się przez całe wakacje? Już myślałam że coś złego ci się stało - wyściskała ją Ginny, która nie mogła powstrzymać potoku słów.
-Ja... przepraszam Was. W drodze do domu zostałam porwana - warknęła a z ust jej przyjaciół wydobył się jeden wielki jęk rozpaczy.
Nie pożegnawszy się z Malfoy'ami, wsiadła do pociągu, do wagonu Gryffindoru.
Już miała otwierać drzwi przedziału, gdy nagle ktoś złapał ją za rękę.
-Ty tutaj nie powinnaś siedzieć - powiedział znajomy jej głos.
-Czyli jednak.......
-A co myślałaś, że pozwoli ci siedzieć z Gryfonami? -zakpił.
Draco oparł się o framugę drzwi i wziął od niej kufer.
-Choć, nie będziemy stać na korytarzu.
Popchnął ją delikatnie w stronę wagonu Slytherinu.
Całą scenę obserwował zrozpaczony Ron. Nie mógł niczego z tego zrozumieć.
Czyżby Hermiona wybrała ich największego wroga?
Czemu miała łzy w oczach?
Czy to ma związek z jej rzekomym porwaniem?
Nie znając odpowiedzi na te pytania, usiadł obok Lavender, która delikatnie złapała jego dłoń. Nie był to zaborczy gest, a raczej taki który próbował ochronić od zła.
Uśmiechnęła się krzepiąco
-Wszystko w porządku. Wiem że się martwisz o Hermionę. Ja także się o nią martwię. My wszyscy.
Wskazała głową na pozostałych w pomieszczeniu.
****
-Tutaj jest wolne - otworzył przed nią drzwi, a sam wsiadł ostatni.
Riddle usiadła przy oknie, nie racząc spojrzeć na Malfoy'a.
-Słuchaj, to ważne. Musimy się zachowywać jak zakochani idioci, którym miłość wyżarła mózg. Uwierz, też nienawidzę sytuacji w której się znajdujemy. Snape będzie mu donosił. - wypalił.
-Dobrze, mogę udawać. Skoro mam się stawiać i dostać za to kolejnym Cruciatusem.... wolę odpuścić sobie.
-Wreszcie gadasz do rzeczy, Granger. To znaczy Riddle. - rozsiadł się obok niej.
Poczuła, że bardzo przeszkadza jej, bliskość jego osoby.
Nagle do ich przedziału, wpadła Pansy Parkinson i Blaise Zabini.
- Draco! - zawołała.
Stęskniła się bardzo, ponieważ nie widziała się z nim przez całą przerwę między piątą a szóstą klasą, czyli dwa miesiące wakacji.
Ale gdy zauważyła, że dłoń jej ukochanego spoczywa na dłoni Riddle, jej mina zrzedła.
-Cześć,Pansy. Siema, Blaise. - uścisnął rękę kumpla.
-Hej. Nazywam się Blaise Zabini. Przyjaciele mówią na mnie Nepto* a ty, ślicznotko? -Zabini zwrócił się do Herm.
-Hermiona..... Riddle.
Na chwilę Blaisa zatkało. W końcu domyślił się że to Granger i postanowił dłużej nie ciągnąć tego tematu.
Kiwnął głową i rozłożył "Proroka", wtapiając się lekturę.
-Masz bardzo ładny kolor szminki. Myślisz że byłby mi w nim dobrze? - zwróciła się bezpośrednio Pansy do Miony.
-Dziękuje, nie ja wybierałam. Masz ładniejszy odcień skóry ode mnie, więc na pewno wyglądałabyś lepiej - uśmiechnęła się do niej delikatnie i ponownie wlepiła wzrok w szybę po której zaczęły spływać krople deszczu.
Zapadła niezręczna cisza, przerywana oddechami, przewracaniem kartek i wzdychaniem Parkinson.
-Brzydka dziś pogoda, prawda? -spytał Nepto, odkładając gazetę.
-Tak, przepraszam na chwilę. - czym prędzej wyszła z przedziału.
Podeszła do okna i otworzyła je, wdychając powietrze.
Czy teraz tak miało wyglądać jej życie? Nieustanna niezręczność wśród Ślizgonów. Sztuczne okazywanie emocji. I te szepty, które teraz towarzyszyły jej na korytarzu, gdy każdy domyślał się że to Hermiona. Jej rękawy były podwinięte przez co było widać końcówkę znaku.
Wciągnęła głośno powietrze, zamykając oczy.
-Chcesz dymka? - zapytał niski, seksowny głos.
Momentalnie otworzyła oczy
-Nie palę, dziękuję. -odwróciła wzrok
-To może pora zacząć, widzę że coś cię gryzie. Papieros jest najlepszym lekiem - przystawił mugolską zapalniczkę do papierosa którego trzymał w buzi.
-Nie uważam tak, ale każdy ma własne zdanie. -skrzywiła się na zapach dymu.
-Jestem Andrew a ty? - podał dłoń, przekładając papierosa do drugiej ręki.
-Hermiona - także uścisnęła jego dłoń.
Była ciepła i silna, nie miażdżąc jej ręki.
-Ta Hermiona Granger? - najwidoczniej był pod wrażeniem
-Hermiona Riddle - ostatnie słowo niemal wypluła.
-Musiałem cię z kimś pomylić...... - zamyślił się, także spoglądając w okno, mając nadzieję że zobaczy coś konkretnego.
-Nie pomyliłeś.
Spojrzał nad nią spod pół przymkniętych powiek. Nie był nachalny.
-Jak chcesz pomagać to wal. Ja muszę już iść do mojej siostry, musi mi oddać czterdzieści galeonów za nową szminkę. Dokładnie taką jak twoja - spojrzał z uwielbieniem na jej usta.
Herm zaczerwieniła się ale odparła ciche "Do zobaczenia" i także wróciła do przedziału.
-Czego chciał ten Snape? - zapytał od progu Draco.
-Jesteśmy sami? Gdzie Parkinson i Zabini?
-Poszli się lizać. Czego chciał Snape? - powtórzył niecierpliwie pytanie.
-Jaki Snape? Nie widziałam Snape'a od czerwca! - oburzyła się.
Malfoy zaśmiał się pogardliwie.
-A to Andrew nie powiedział ci wszystkiego....
CDN
*Miał być "Neptun" lub "Netto" ale napisałam z roztargnienia Nepto i tak zostało <3 :D
Ekhem, ekhem! Drodzy państwo, przemawiać będzie Bellatrix Lestrange!
OdpowiedzUsuńA więc na początek: ZAJEBIASZCZY ROZDZIAŁ! Po drugie: cudowny rozdział ♥ po trzecie: wspaniały rozdział ♥
Super przedstawiłaś Czarnego Pana - nie jest jakimś zwykłym ojczulkiem, a nawer wspaniałym ojczulkiem, jaki zdarza się w innych blogach. Przecież nadal jest Voldemortem!
Małżeństwo Draco i Hermiony - cudo ♥
Hermiona Śmierciożercą - cudo ♥
Kocham twoje opowiadanie, jest wspaniałe ♥♥♥
Jedyne co mi przeszkadza to ksywka Zabiniego. Zwykle ma on przezwisko Diabeł i już się do tego przyzwyczaiłam po prostu ;)
Ale tak to wszystko WSPANIALE ♥♥♥
Może mi troszkę zaspojlerujesz, jak się spotkamy, co? Proooszę ♥♥♥
No witam, witam. Widzę nowy rozdziałikk.. <3 Super, świetnie, kolorowo (co prawda Cruciatusy mi trochę przeszkadzały, burzyły ten 'idealny' skład, ale chyba o to chodziło c'nie?) Ogólnie było malutko błędów, doliczyłam się jedynie dwóch czy trzech. Gratuuję #1 rozdziału ;*
OdpowiedzUsuńDuuuuuuużoooo weny, pozdrawiam
PureBlood
jeju rozdział naprawdę mi się podoba, nie wiem co napisać
OdpowiedzUsuńNic czekam na next <3
Pozdrawiam i weny!
Paulla K
Ojojoj, ale się porobiło :D
OdpowiedzUsuńHermiona śmierciożercą, no nieźle :D
Andrew - nowa postać, syn Snape'a, jak mniemam, już kroi się niezła akcja :D
Życzę weny i pozdrawiam <3
http://w-chmurach-milosci.blogspot.com/
Supper słonko :*
OdpowiedzUsuńczekam na CD :D
zapraszam do mnie :)
Nowa postać! Uwielbiam je, zwłaszcza, jeśli to syn Severusa!
OdpowiedzUsuńFajny rozdział, nie robisz z Lorda kochanego ojczulka, tylko kogoś kto nie boi się skrzywdzić własnej córki.
Czekam aż Gryfoni dowiedzą się o wszystkim, może być ciekawie ;)
Była trochę za grzeczna dla Pansy, choć może to część jej nowego wcielenia...
Zaczynam obserwować
Croy
P.S. U mnie nowy rozdział http://black-redstart.blogspot.com/
Po prostu cudo ! <3 Genialne ! Zakochałam się w tym blogu :* <3 <3 Voldemort tatusiem :3 Hermiona Śmierciożercą <3 Miód maliny orzeszki ! <3 Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńOki. Przeczytałam. Piszesz ciekawym stylem, bo nie jest to do końca tekst ciągły. Czasami wprawia mnie to w zakłopotanie i nie wiem, co mam czytać, ale na dłuższą metę idzie się przyzwyczaić, ale niestety przy takim zabiegu tracą u Ciebie opisy, bo jest ich mało. To naprawdę spory minus zważając na to jaką ważną rolę pełnią opisy sytuacji, uczuć.
OdpowiedzUsuńPrzedstawiasz interesującą historię, ale przez brak opisów, opowieść jest jakby uboga, pełna niedomówień. Nie do końca to do mnie przemawia. Nie wszystko wiem i pozostaje zbyt wiele pytań. Wprowadziłaś też nowego bohatera, mam nadzieję, że nie namiesza ;P Co tu dalej pisać...
Masz taki sam szablon jak NelaB i mi się mylicie! xD Nie myślałaś o zamówieniu jakiegoś, by grafika była bardziej charakterystyczna dla Twojego opowiadania? :3
Bardzo czepialska śle pozdrowienia! :D
http://precious-fondness.blogspot.com/
Super *.* Genialne <3 Cud miód malinki <33 Kocham kocham kocham
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać bardzo często
Świetny rozdział. Piszesz naprawdę fajnie i co najważniejsze masz genialny pomysł na tę historię. Mam nadzieję, że nie porzucisz tego bloga, bo zapowiada się bardzo intetesująco.
OdpowiedzUsuńCo do tego rozdziału to niezwykle zaciekawiła mnie ta nowa postać. Andrew. Liczę, że odegra jakąś ważną rolę, bo to jak go przedstawiłaś już mi się spodobało.
Czekam na nn i życzę weny.
Może wpadłabyś do mnie? Ciekawi mnie Twoje zdanie :)
http://istnienie-dramione.blogspot.co
Vik. A.
Zapowiada się ciekawie :) podoba mi się! Na pewno będę czytać.
OdpowiedzUsuńPomysł jest bardzo fajny i ogólnie wszystko super. Bardzo spodobały mi sie rownież zdjęcia bohaterów.
Pozdrawiam i życzę duuuużo weny :*
Tymczasem zapraszam na moje Dramione:
http://ciemna-strona-dramione.blogspot.com/
Pojawił się już pierwszy rozdział, a odpowiadanie jest o podobnej tematyce, z tym że Hermiona jest córką Carrow'ów.
Twoja opinia byłaby dla mnie bardzo ważna :)
Błoże, miałam rozdział na Siostrzenicę dodawać, ale nie dam rady nic zrobić, dopóki nie nadrobię wszystkiego xD
OdpowiedzUsuńCzemu pociąg odjeżdża o dziewiątej? Przecież zawsze jest to godzina jedenasta.
Matko Boska! CZTERDZIEŚCI GALEONÓW za szminkę? Ty wiesz, ile jest warty jeden galeon? Jest gdzieś w internecie przelicznik, ale to jest kilkadziesiąt złotych xD To nieźle są bogaci ci śmierciożercy, skoro mogą sobie pozwolić na takie szminki. W ogóle co to za zdziercy, którzy takie kosmetyki sprzedają xD
O Boże biedna Miona...
OdpowiedzUsuńSnape ma syna?! Z kim na Brodę Merlina?!
Hahahahahah... Snape ma syna XD ale fajnie!!!! :D
OdpowiedzUsuńIdealny rozdział... Przez Ciebie jeszcze bardziej lubię Dramione :***
OOO, świetny rozdział. taki wprowadzający! :D
OdpowiedzUsuńco tu mówić, bardzo mi się podoba :D Jedyne, co mi przeszkadza, to ten pseudonim "Nepto" bo jestem przyzwyczajona, że na Blaisa mówią Diabeł, ale cóż, przyzwyczaję się :D
No cóż, lecę czytać dalej :D
Inna Niż Wszyscy
Ps. [Do ankiety] Moim ulubionym parringiem po Dramione jest Ginny & Blaise.:)
Cześć!
OdpowiedzUsuńWiesz ty co? Jak zobaczyłam, że w tym ff Hermiona będzie córką Czarnego Pana, to miałam mieszane uczucia. Ale potem zobaczyłam twoich bohaterów i od razu mnie urzekli. I wreszcie Draco nie staje się patulnym barankiem przepraszającym Hermionę i wlepiającym w nią maślane oczy, tak jak w większości ff o tej tematyce.
W każdym razie, spodobało mi się, będę czytać i postaram się komentować!
Pozdrawiam,
Kitty
Cześć!
OdpowiedzUsuńWiesz ty co? Jak zobaczyłam, że w tym ff Hermiona będzie córką Czarnego Pana, to miałam mieszane uczucia. Ale potem zobaczyłam twoich bohaterów i od razu mnie urzekli. I wreszcie Draco nie staje się patulnym barankiem przepraszającym Hermionę i wlepiającym w nią maślane oczy, tak jak w większości ff o tej tematyce.
W każdym razie, spodobało mi się, będę czytać i postaram się komentować!
Pozdrawiam,
Kitty